• Grupa PINO
  • Prv.pl
  • Patrz.pl
  • Jpg.pl
  • Blogi.pl
  • Slajdzik.pl
  • Tujest.pl
  • Moblo.pl
  • Jak.pl
  • Logowanie
  • Rejestracja

Inna wersja swiata

Kalendarz

pn wt sr cz pt so nd
28 29 30 31 01 02 03
04 05 06 07 08 09 10
11 12 13 14 15 16 17
18 19 20 21 22 23 24
25 26 27 28 29 30 01

Strony

  • Strona główna
  • Księga gości

Linki

  • Bez kategorii
    • Kreskuffca

Archiwum

  • Sierpień 2016
  • Kwiecień 2009
  • Luty 2009
  • Grudzień 2008
  • Wrzesień 2008
  • Sierpień 2008
  • Styczeń 2008
  • Październik 2007
  • Wrzesień 2007
  • Sierpień 2007
  • Lipiec 2007
  • Czerwiec 2007
  • Maj 2007
  • Kwiecień 2007
  • Marzec 2007
  • Luty 2007
  • Styczeń 2007
  • Grudzień 2006
  • Listopad 2006
  • Październik 2006
  • Wrzesień 2006
  • Sierpień 2006
  • Lipiec 2006
  • Czerwiec 2006
  • Maj 2006
  • Kwiecień 2006
  • Marzec 2006
  • Luty 2006
  • Styczeń 2006
  • Grudzień 2005
  • Listopad 2005
  • Październik 2005
  • Wrzesień 2005
  • Sierpień 2005
  • Lipiec 2005
  • Czerwiec 2005
  • Maj 2005
  • Kwiecień 2005
  • Marzec 2005
  • Luty 2005
  • Styczeń 2005
  • Grudzień 2004
  • Listopad 2004
  • Październik 2004
  • Wrzesień 2004
  • Sierpień 2004
  • Lipiec 2004
  • Czerwiec 2004
  • Maj 2004
  • Kwiecień 2004
  • Marzec 2004
  • Luty 2004
  • Styczeń 2004
  • Grudzień 2003

Najnowsze wpisy, strona 26

< 1 2 ... 25 26 27 28 29 ... 56 57 >

Bez tytułu

Nie mogla wytrzymac w miejscu. Szybko owinęła obraz jakimś kawałkiem materiału który był wkąponowany w martwą naturę. Wyszła pośpiesznie z domu, nawet nie zamykając drzwi. Zastanawiała się do kogo pójść po radę, po pomoc. Ona zawsze była tylko z Astranem, z córką lub sztuką. Nie potrzebowała przyjaciół, znajomych wiec ich nie miała. Czasami tylko towarzyszyła mężowi w spotkaniach towarzyskich, lecz wtedy trzymała sie z boku. Nagle przypomniała sobie o kimś, a raczej zobaczyła Go przed oczyma. Wiedziała juz gdzie niosa ją nogi. Przyspieszyła. Po chwili znalazła się na schodach jego domu. Nie wiedziała co zrobić. Jednak zawinięty w płutno obraz nagle jakby zaczął jej ciążyć. Zapukała i weszła. W srodku zobaczyła trzy osoby. Ladna kobietę wpatrzoną w ziemie. Mrocznego mezczyzne z czarnym ptakiem na ramieniu i Jego siedzacego lekko z boku. Spojrzał na nią. W jego oczach ujrzała zatroskanie. Chciała uciec. Nie umiała zrzucac na niego kolejnego zmartwienia, balastu. Była pewna ze los Astrana byłby mu nieobojętny. Nacisnęła na klamkę aby wyjść. Drzwi były jednak zamnięte.
24 kwietnia 2005   Dodaj komentarz

Bez tytułu

W końcu jednocześnie z trzech gardeł wydobyło się pytanie. - Co się stało, Laro?
24 kwietnia 2005   Dodaj komentarz

:(

Niestety nie moge wrzucic calej notki na blog, ani nie moge zmienic szablonu. To pewnie przez przekleta neostrade przez ktora nie mialam ostatnio dostepu do internetu. Kolejna czesc opowiadania dodam w paru notkach lecz to jedna calosc i komentujcie ja prosze razem.  

24 kwietnia 2005   Komentarze (2)
< 1 2 ... 25 26 27 28 29 ... 56 57 >
Palurien | Blogi