• Grupa PINO
  • Prv.pl
  • Patrz.pl
  • Jpg.pl
  • Blogi.pl
  • Slajdzik.pl
  • Tujest.pl
  • Moblo.pl
  • Jak.pl
  • Logowanie
  • Rejestracja

Inna wersja swiata

Kalendarz

pn wt sr cz pt so nd
27 28 29 30 31 01 02
03 04 05 06 07 08 09
10 11 12 13 14 15 16
17 18 19 20 21 22 23
24 25 26 27 28 29 30
31 01 02 03 04 05 06

Strony

  • Strona główna
  • Księga gości

Archiwum

  • Sierpień 2016
  • Kwiecień 2009
  • Luty 2009
  • Grudzień 2008
  • Wrzesień 2008
  • Sierpień 2008
  • Styczeń 2008
  • Październik 2007
  • Wrzesień 2007
  • Sierpień 2007
  • Lipiec 2007
  • Czerwiec 2007
  • Maj 2007
  • Kwiecień 2007
  • Marzec 2007
  • Luty 2007
  • Styczeń 2007
  • Grudzień 2006
  • Listopad 2006
  • Październik 2006
  • Wrzesień 2006
  • Sierpień 2006
  • Lipiec 2006
  • Czerwiec 2006
  • Maj 2006
  • Kwiecień 2006
  • Marzec 2006
  • Luty 2006
  • Styczeń 2006
  • Grudzień 2005
  • Listopad 2005
  • Październik 2005
  • Wrzesień 2005
  • Sierpień 2005
  • Lipiec 2005
  • Czerwiec 2005
  • Maj 2005
  • Kwiecień 2005
  • Marzec 2005
  • Luty 2005
  • Styczeń 2005
  • Grudzień 2004
  • Listopad 2004
  • Październik 2004
  • Wrzesień 2004
  • Sierpień 2004
  • Lipiec 2004
  • Czerwiec 2004
  • Maj 2004
  • Kwiecień 2004
  • Marzec 2004
  • Luty 2004
  • Styczeń 2004
  • Grudzień 2003

Archiwum styczeń 2005

< 1 2 >

Niczyja...

-=Elen23=- ....Neri7....

Z czasem gdy oddalali sie od miejsca gdzie Ona chciala sie wtopic czula coraz wiekszy zal i smutek lecz wraz z nim malala i przezedzala sie chec bycia tym wszystkim niczego. Czula sie polamana na pol. Czula ze zdradza swoja pierwsza milosc-Krawedz, idac z tym dziwnym Ktosiem ktory trzyma ja za reke i zabiera ja daleko. Juz powoli czula ze On klamal z kolorem Krawedzi. Neri zaczela sobie tlumaczyc ze...

"nie robie nic zlego. To Krawedz mnie porzucila, to ona zwlekala z moim wcieleniem sie, to ona? To On pozwolil wyrwac mnie do innego swiata. Gdyby Krawedz w tym momecie gdy przyszedl ten... ten?... Cieply... cieply ktos... nie odrzucil mnie do siebie, nie kazal zareagowac to juz bylibysmy jednoscia. To On mnie porzucil... To Krawedz mnie porzucil... Niech nie ma pretensji do mnie ze pragne czuc nadal Tego Cieplego ciepla reke. Jesli Krawedz mnie nie chcial to nie bede sie narzucac... trudno tak bywa w milosci. Przeplacze pare nocy... zlamie sobie serce... potem bede bala sie panicznie milosci a mimo to, ten ktory mnie pocieszy... a mimo tego bede chciala trzymac ciepla reke. Moze to bedzie jedno wielkie klamstwo ze chce trzymac ta reke, moze bede sie oszukiwac, moze to bedzie pocieszenie... Ale nie wroce juz do Krawedzi! Slyszysz?! Nie pokocham Cie drugi raz... Nie znioslabym mysli ze moglbys mnie porzucic jeszcze raz!!! Nie bede dla ciebie niczym i wszystkim, nie bede z Toba!!! Zegnaj... To koniec i nie wierz mi ze bedziemy przyjaciolmi!!!
- Neri... Przestan krzyczec... juz dobrze malutka... to tylko bylo Twoje zludzenie... Krawedz nie jest mezczyzna abys ja kochala. Wogole Krawedzi sie nie...
"Aaa... Zaczelam krzyczec... Deam! Idiotka ze mnie!!! Do tego placze... On caly jest cieply... Jego reka na plecach, druga owinieta w pasie, moje lzy wsiakaja w ramie, chyba czuje oddech na szyji... Nie... ja sie tego boje... Boje sie dotyku, boje sie ze mnie tuli... boje sie ze mnie nie bedzie tulil... Musze wziasc sie w garsc."
-Przepraszam Cie...
- ...nie... posluchaj... Krawedz sie nie da kochac... uspokoj sie.. bedzie dobrze...
-Musze wziasc sie w garsc...
"Co? Czemu mnie nie puszcza? Posnioslam nawet glowe a On nic? Nie... nie umiem nad soba zapanowac.. trudno tak musi byc. Cieply jest... i niech tak zostanie... Boje sie... Co mam zrobic? Przestac myslec? Tak... przestac myslec... przestac myslec... nie moge myslec... On sie mna teraz zajmie, bedzie dobrze... a teraz tylko trzeba nie byslec."
-Bedzie dobrze. To zludzenie, zaraz Ci przejdzie. Ci... juz. Dobrze juz? Musimy dalej isc. Obiecuje ze im dalej odejdziemy z tamtad tym bedziesz czula sie lepiej. Choc...
-Ale gdzie?
-Do mojego pudelka.
-Jak ma na imie?
-Pudelko.
-Acha... a Ty?
-Ja? Ja jestem Lithnar.
-Mhm.
-Co Ci jest Neri?

(pamietajcie prosze ze to jeset fikcja nie chce znowu aby niektorzy z was twierdzili ze cos sie stalo i meczyli mnie...)

27 stycznia 2005   Komentarze (8)

hope

Zaczynam sie zbierac do tego zaby znowu zajac sie blogiem. Chcialabym jednak zmienic jego wyglad. Wiec zbieram sie do odrodzenia...  Mam nadzieje ze sie uda....

26 stycznia 2005   Komentarze (5)

End

Przez jakis czas nic nie bedzie tu dodawane, a moze na zawsze... blog nie kasuje tylko ze wzgledu na to ze chce aby ktos skonczyl czytac opowiadanie...

21 stycznia 2005   Komentarze (8)
< 1 2 >
Palurien | Blogi