• Grupa PINO
  • Prv.pl
  • Patrz.pl
  • Jpg.pl
  • Blogi.pl
  • Slajdzik.pl
  • Tujest.pl
  • Moblo.pl
  • Jak.pl
  • Logowanie
  • Rejestracja

Inna wersja swiata

Kalendarz

pn wt sr cz pt so nd
01 02 03 04 05 06 07
08 09 10 11 12 13 14
15 16 17 18 19 20 21
22 23 24 25 26 27 28
29 30 01 02 03 04 05

Strony

  • Strona główna
  • Księga gości

Archiwum

  • Sierpień 2016
  • Kwiecień 2009
  • Luty 2009
  • Grudzień 2008
  • Wrzesień 2008
  • Sierpień 2008
  • Styczeń 2008
  • Październik 2007
  • Wrzesień 2007
  • Sierpień 2007
  • Lipiec 2007
  • Czerwiec 2007
  • Maj 2007
  • Kwiecień 2007
  • Marzec 2007
  • Luty 2007
  • Styczeń 2007
  • Grudzień 2006
  • Listopad 2006
  • Październik 2006
  • Wrzesień 2006
  • Sierpień 2006
  • Lipiec 2006
  • Czerwiec 2006
  • Maj 2006
  • Kwiecień 2006
  • Marzec 2006
  • Luty 2006
  • Styczeń 2006
  • Grudzień 2005
  • Listopad 2005
  • Październik 2005
  • Wrzesień 2005
  • Sierpień 2005
  • Lipiec 2005
  • Czerwiec 2005
  • Maj 2005
  • Kwiecień 2005
  • Marzec 2005
  • Luty 2005
  • Styczeń 2005
  • Grudzień 2004
  • Listopad 2004
  • Październik 2004
  • Wrzesień 2004
  • Sierpień 2004
  • Lipiec 2004
  • Czerwiec 2004
  • Maj 2004
  • Kwiecień 2004
  • Marzec 2004
  • Luty 2004
  • Styczeń 2004
  • Grudzień 2003

Archiwum listopad 2004

< 1 2 >

end

wypalilam sie

Ostatnia moja notka zeczywiscie jest beznadziejna... i napisana na sile... jest tak beznadziejna jak ja... wiec usune ja i zawiesze blog... przynajmnije na jakis czas.
21 listopada 2004   Komentarze (9)

-=Elen16=-

Notka usunieta

16 listopada 2004   Komentarze (4)

-=Elen15=-

Elen umowila sie z Realoadaenem. Gdy weszla do jego nieba On byl wlasnie w  swoim ulubionym pokoju.

-O jestes juz... Elen, slonce, ja musze na chwilke wyjsc... wiem ze mialem przeprowadzic z Toba szkolenie, ale na sekunde musze wyjsc. Masz to i czytaj. Gdy wroce porozmawiamy!Wcisnol anielicy znajomo wygladajacyu zeszyt i wybiegl zostawiajac ja calkiem sama. Dziewczyna otworzyla zeszty. W tym momecie uswiadomila co to bylo. Byl to jej wlasny pamietnik... pamietnik jeszcze wtedy Smiertelnej Elen. Zycie, uczucia, cierpienie, wahania, milosci, radosci, drobnostki, tajemnie, codziennosc, spontanicznosc.... wszystko to czym zyla na ziemi. Lekko zirytowana zaczela czytac.

"12.11.'04 Kolejny dzien czekania... i nic! Mnie juz to irytuje! Ile mozna czekac?!? Ile mozna sluchac obietnic ze jutro?!? Jutro, jutro, jutro... ciagle Jutro! Kiedy do cholery ono przyjdzie?? Czemu szczescie, radosci zawsze maja byc jutro?? Przeciesz jutro jest nieosiagalne! Jutro zawsze bedzie przed nami... niby dzisiaj jest jutrem wczoraj... ale to sie nie liczy.. zawsze jest to jednak dzisiaj. A dzisiaj ani swiat ani ludzie, a ni nic innego nie daje mi tego co chce. A czy ja chce tak duzo? Ja chce tylko odrobiny szczescia... radosci... chce aby obietnice mi zlozone sie spelnily. Mam dosyc! Ja wysiadam!  Nie wierze juz w jutro...szczescie, radosc sa obiecywane na jutro... bo tak naprawde one nie istnieja... tak jak prawdziwe jutro!"

Wsciekla Elen zamknela zeszyt. Nie chciala dluzej tego czytac...

"Co On sobie mysli? Jakim prawem On czyta moje prywatne zapiski? Wiem ze byl moim aniolem strozem, ale to nie zmeinia faktu ze juz nim nie jest!!! Moj pamietnik byl dla  mnie a nie dla niego! Jak chcialam cos od niego to chyba moglam sie modlic, nie? Nie mam prawa do wlasnej prywatnosci nawet tu w niebie? Nawet tutaj ktos musi wiedziec co robilam? Pzreciesz to juz do cholery nie jest istotne!! Jak On w ogole smie???!!!"

Real wszedl usmeichniety do pokoju.
- Co Ty sobie robisz? Jak smiesz czytac moj pamietnik!?! Wiem byles moim Aniolkiem... ale to chyba nie upowaznia Cie do czytania tego? Jak mozesz to robic? Wiesz moze co to prywatnosc? Moze jeszce mi powiesz ze nadal beszczelnie podsluchujesz moje modlitwy?!? A moze jeszcze mysli?!? REAL DO CHOLERY CO TY SOBIE ROBISZ?!? NIE JESTEM TWOJA PRYWATNA OPOWIESCIA, KSIAZKA, CZY INNYM CHOLERNYM PRYWATNYM SERIALEM... czy czyms takim. NIE MASZ PRAWA TEGO CZYTAC!
-Ale Elen... nie denerwuj sie...
- Jak niby mam sie nie denerwowac?? Sory, ale Ty naruszasz LEKKO moja prywatnosc!
-Ale Elen i tak juz to czytalem... Przeciesz taka jest rola Przewodnika... strzec Smiertelnych przed swiatem, innymi, samym soba i poprowadzic go bezpiecznie tutaj. Elen to logiczne. Ty jako przyszla Przewodnicza musisz zdawac sobie z tego sprawe. Jak mialem Ci cokolwiek doradzic bez poznania twoich mysli i pragnien? Pomysl logicznie. A pozatym Twoje mysli byly piekne, nie masz sie o co gniewac...
-No, ale po co Ci moj pamietnik?! Go juz mogles zostawic w spokoju!
-Elen pomysl logicznie... pomysl obiektywnie...
-Tak masz do cholery racje...
-No widzisz.
Real usmiechnol sie, ale zaraz jego radosc znikla... Elen wstala. W oczach miala lzy. Wybiegajac tylko mruknela do samej siebie.
-Nic nie moze byc tylko dla mnie samej. Wszystko zabieraja... sekrety, mysli i nawet uczucia...

10 listopada 2004   Komentarze (3)
< 1 2 >
Palurien | Blogi