• Grupa PINO
  • Prv.pl
  • Patrz.pl
  • Jpg.pl
  • Blogi.pl
  • Slajdzik.pl
  • Tujest.pl
  • Moblo.pl
  • Jak.pl
  • Logowanie
  • Rejestracja

Inna wersja swiata

Kalendarz

pn wt sr cz pt so nd
01 02 03 04 05 06 07
08 09 10 11 12 13 14
15 16 17 18 19 20 21
22 23 24 25 26 27 28
29 30 31 01 02 03 04

Strony

  • Strona główna
  • Księga gości

Archiwum

  • Sierpień 2016
  • Kwiecień 2009
  • Luty 2009
  • Grudzień 2008
  • Wrzesień 2008
  • Sierpień 2008
  • Styczeń 2008
  • Październik 2007
  • Wrzesień 2007
  • Sierpień 2007
  • Lipiec 2007
  • Czerwiec 2007
  • Maj 2007
  • Kwiecień 2007
  • Marzec 2007
  • Luty 2007
  • Styczeń 2007
  • Grudzień 2006
  • Listopad 2006
  • Październik 2006
  • Wrzesień 2006
  • Sierpień 2006
  • Lipiec 2006
  • Czerwiec 2006
  • Maj 2006
  • Kwiecień 2006
  • Marzec 2006
  • Luty 2006
  • Styczeń 2006
  • Grudzień 2005
  • Listopad 2005
  • Październik 2005
  • Wrzesień 2005
  • Sierpień 2005
  • Lipiec 2005
  • Czerwiec 2005
  • Maj 2005
  • Kwiecień 2005
  • Marzec 2005
  • Luty 2005
  • Styczeń 2005
  • Grudzień 2004
  • Listopad 2004
  • Październik 2004
  • Wrzesień 2004
  • Sierpień 2004
  • Lipiec 2004
  • Czerwiec 2004
  • Maj 2004
  • Kwiecień 2004
  • Marzec 2004
  • Luty 2004
  • Styczeń 2004
  • Grudzień 2003

Archiwum grudzień 2003

< 1 2 >

Confiusing

...dzisiaj nie liczcie na notke zwiazana z ostatnimi wydarzeniami bo to za trudne... ja sama ich do konca nie rozumiem a codopiero ktos kto czyta ten blog...

teraz umieszce tu wybrane fragmety z jednego z opowiadan MISTRZA J.R.R. TOLKIENA...opowiadanie nosi tytul ''Powiew przeszłości"

"...Przejmujący chłód mógłby zamrozić w jeden dzień cały ocean. Nie zrobił tego, bo pod ręką miał jedynie starego elfa. A jego z niewiadomych powodów chciał oszczędzić.
     - Bądźcie przeklęci! Słyszycie mnie?! Wiem, że tak! Czy nie dość już się nacierpiałem? Ile lat już tułam się nie mając nikogo nawet, u kogo mógłbym na dłużej się zatrzymać? I jedyne, co potraficie uczynić, to ściągnąć na mnie kolejne nieszczęścia! Bodaj bym zamarzł! Ale nie, na to jesteście zbyt perfidni... Nie macie nawet odwagi mnie zabić! Jesteście żałosni! Cały Val... - jego głos zlał się z ogłuszającym wyciem wichru. (...)

Ślepia jarzące się złowrogo, sugerujące, tak samo jak obnażone trochę niżej kły, że ofiarę czeka niechybne pożarcie. Wilk chował się na razie pod rozłożystym świerkiem, ale elf wiedział, że jak tylko śnieżyca trochę ustąpi, drapieżnik zaatakuje.

W tej jednej chwili elf zdał sobie sprawę, że wcale nie chce umierać. Jak się jest już tak blisko, nieco inaczej to wygląda. A może też wrodzony instynkt żywej istoty przejmuje wtedy kontrolę nad umysłem. Dość, że przyszła ofiara wilczych kłów szepnęła ostatkiem sił:
     - Nie... Jeszcze nie... Błagam... Pomocy... (...)

w końcu wszystkie kończyły się klęską. Czuł, że klęska jest czymś, co będzie z nim do końca żywota. Znów powróciło pragnienie, by ten koniec nastąpił szybko. Przynajmniej przyniesie zapomnienie...(...)

- Czemu wy zawsze działacie tak pochopnie?! - starzec stał tuż za drzwiami i z groźną miną wpatrywał się w elfa. Laska stała tuż obok, ciekawe, że nie była o nic oparta.
     - My...? - elf poczuł, że się boi. Dawno się tak nie czuł - nawet gdy był bliski śmierci.(...)

- Przestań! Kim jesteś, starcze?! Czemu mnie dręczysz rozdrapując rany?
     - Rozdrapując? Ja chcę ci pomóc je zaleczyć. Ale wpierw ty musisz pomóc sam sobie.(...)Że czas przestać użalać się nad sobą i szukać śmierci w coraz to nowych przygodach. Nadszedł czas, by poważnie porozmawiać.
     - ...Tak... Chyba... chyba masz rację. "

THE END

Mam nadzieje ze nie popelnice takiego bledu jak Elf ....i ja....

pozdrawiam:*

29 grudnia 2003   Dodaj komentarz

z zielonego pamietnika

a to jest  przepisany wpis z mojego prawdziwego zielonego pamietnika w ktorym pisze prawsziwym dlugopisem po prawdziwych kartkach...

napisana zostala po obejrzeniu filmu "Lady Jane"... jestem miekka wiem...

jak mam wierzyc w milosc? Nie potrafie choc mysle ze kocham... jak mam wierzyc, ze mozliwe jest szczesliwe zycie z tym jednym(tak jak bywa to w filmach i ksiazkach)? jak mam wierzyc ze on mnie pokocha? jak mam wierzyc ze poznam szczescie z Nim? jak? pasrod zla, okrucienstwa, rozczarowan, smutku, cierpienia, grzechu niedoskonalosci, posrod zla i cierpienia zadanego przez los, przeznzcaenie innych ludzi i panujacym NIebem i Ziemia... jak uwierzyc, cos tak pieknego, niebianskiego, slodkiego, wspanialego, idealnego w swym nieopanowaniu, szalenstwie i namietnosci, ma prawo istniec? jak?i jak uwierzyc, zetakie szcescie nie jest przeznaczone ( jak wszystko co dobre i mile) malej grupy dla wybranych? jak uwierzyc ze jest mi pisane cos tak pieknego? jak uwierzyc ze bedzie to trwale, czyste, dobre idealne w swym szalenstwie? czy jest to osiagalne dla mnie? czy los przeznaczenie i Bog postawia to w zasiegu mojej reki i nie wydra tego gdy nie bede mogla juz sie bez tego obyc? czy istenieje  tak gleboka wiara, ktora bez najktrotszej chwili zawachania jest tego pewna? wachanie... rzecz to ludzka, prawda? naturalna dla nie idealnego czlowieka... wic czy takie wspaniale i boskie uczucie jak milosc jest osiagalne dla tego samego czlowieka?!?

 

pozdrawiam:*

28 grudnia 2003   Komentarze (3)

Oczy

to jest wiersz ktory byl na poprzednim blogu...abyscie mieli co komentowac umieszce go tutaj:D

 

Oczy ziemi zalala woda

Ugalil ja ogien…

Czerwone oczy palone przez wode stygly….

Uspokajaliy się …

Przestawaly drgac…

ale nadal mialy kolor krwi…

 

kolor bolu, zazdrości, wściekłości…

i władzy….

Pragnęły władzy…

ale władzy nad soba,

nad wlasnym zyciem,

nad marzeniami…

 

w cieple, słoneczne noce

chcialy się cieszyc promieniami…

w mrozne księżycowe dni

pragnęły schowac się gdzies  schowac… zaszyc…

 

czerwone ocy chcialy…

 

lecz ogien opadl…

blekit wystygl…

i znow sa oczami ziemi, dzew, trawy…

sa nieśmiałe, ciche…

z marzeniami…

…lecz na tyle rozsade, ze

nie krzycza o tym co pragna

nawet o tym nie mowia…

wiedza ze to nie ma sensu…

…boja się…

 

…zostana skromne, rozważne…

po cichy romantyczne

…az po czas w którym

nadzejsdzie nastepna burza tanca wody i ognia…

 

pozdrwaiaja zielono-brazowe oczka....(szykuja juz sobie szary ...neutralny...plaszcz)

28 grudnia 2003   Dodaj komentarz
< 1 2 >
Palurien | Blogi