• Grupa PINO
  • Prv.pl
  • Patrz.pl
  • Jpg.pl
  • Blogi.pl
  • Slajdzik.pl
  • Tujest.pl
  • Moblo.pl
  • Jak.pl
  • Logowanie
  • Rejestracja

Inna wersja swiata

Kalendarz

pn wt sr cz pt so nd
31 01 02 03 04 05 06
07 08 09 10 11 12 13
14 15 16 17 18 19 20
21 22 23 24 25 26 27
28 01 02 03 04 05 06

Strony

  • Strona główna
  • Księga gości

Linki

  • Bez kategorii
    • Kreskuffca

Archiwum

  • Sierpień 2016
  • Kwiecień 2009
  • Luty 2009
  • Grudzień 2008
  • Wrzesień 2008
  • Sierpień 2008
  • Styczeń 2008
  • Październik 2007
  • Wrzesień 2007
  • Sierpień 2007
  • Lipiec 2007
  • Czerwiec 2007
  • Maj 2007
  • Kwiecień 2007
  • Marzec 2007
  • Luty 2007
  • Styczeń 2007
  • Grudzień 2006
  • Listopad 2006
  • Październik 2006
  • Wrzesień 2006
  • Sierpień 2006
  • Lipiec 2006
  • Czerwiec 2006
  • Maj 2006
  • Kwiecień 2006
  • Marzec 2006
  • Luty 2006
  • Styczeń 2006
  • Grudzień 2005
  • Listopad 2005
  • Październik 2005
  • Wrzesień 2005
  • Sierpień 2005
  • Lipiec 2005
  • Czerwiec 2005
  • Maj 2005
  • Kwiecień 2005
  • Marzec 2005
  • Luty 2005
  • Styczeń 2005
  • Grudzień 2004
  • Listopad 2004
  • Październik 2004
  • Wrzesień 2004
  • Sierpień 2004
  • Lipiec 2004
  • Czerwiec 2004
  • Maj 2004
  • Kwiecień 2004
  • Marzec 2004
  • Luty 2004
  • Styczeń 2004
  • Grudzień 2003

Najnowsze wpisy, strona 31

< 1 2 ... 30 31 32 33 34 ... 56 57 >

Motylek ... tak infantylnie

-=Elen25=- ....Neri9....


-Jakby to powiedziec... Tu nic nie ma! Wiem ze nie mialo tam byc tych kolorkow, ale myslalam ze tam cos jest!
-Sadze ze gdybys wierzyla ze cos tam jest inaczej by to wszystko wygladalo. Daj mi to pudelko! Teraz je zamkne i otworze.-"Co jej pokazac? Hm... w sumie odzwyczailem sie od ludzi. Co taka dziewczyna chcialaby zobaczyc? Gdyby byl to maly chlopiec nie byloby problemu. JAkies autko albo cos w tym stylu. Ale dziewczyna? Na lalki jest za duza. Ale jakby kwiatek jakis? Hm... Te glany malo pasuja do kwiatkow! Ale nie moge dluzej myslec. Musze tworzyc. Trudno niech beda te stokrotki z pudelka i jakies motylki. Najwyzej mnie wysmieje..."

Neri otworzyla szeroko oczy i usta. Poczym wydala z siebie pisk i wybuchla zimnym, nieprzyjemnym, drwiacym i strasznie glosnym smiechem. Zolte i czerwone motyle  ktore napoczatku polecialy w jej strone i siadaly na niej szybko sie oddalily i wrocily do podelka. Stokrotki lekko przywiendlu. Lith szyblo ze sloscia zamknol pudelko. Przez chcile mial ochote otworzyc pudelko tworzac fragmet krawedzi. Chcial sie zemscic. Czul sie zdradzony. Wiedzial ze te kwiatuszki i motylki nie sa dla niej. Ale On pzreciesz pokazal jej swoj najwiekszy skarb. Jego skrawek nieba. On byl gotowy podzielic sie z nia swoim najwiekszym skarbem. Urazony stal i odszedl bez slowa.

Naria opamientala sie. Zesmutniala. Ale jeszcze ani razu do tej pory nie przepraszala nikogo za taka rzecz... Nie wiedziala nawet jak to sie robi. Bylo jej przykro, czula sie podle... ale tez byla ciekawa co to bylo za pudelko. Siedziala smutna i patrzyla w kierunku w ktorym zniknol Lith. Po chwili zaczela plakac.

Lithnar szedl wsciekly. Nagle poczul jak pudelko rusza sie w jego dloniach. Stanol. Otworzyl je. W srodku zobaczyl lutro. Bylo tak samo niepozorne jak pudeleczko. Gdy je wyciagnol pudelko uspokoilo sie. Spojrzal w lutro. Juz przyzwyczail sie do pzreroznych niespodzianek jakei robilo mu pudelko. Czasami go pocieszalo gdy byl smutny, rozbawialo gdy sie nudzil, uspokajalo gdy byl wsciekly. Tym razem dalo mu lutro w ktorym zobaczyl Neri. Dziewczyna siedziala i plakala. Nie byl juz na nia zly. Probowal ja zrozumiec. Niedawno umarla, nie miala aniola bo trafila tutaj, Krawedz chciala ja wciagnac... byla rozzalona, zagubiona. Staral sie zrozumiec ze miala prawo zachowac sie egoistycznie i nie zwracac na niego uwage. Wiedzial ze usprawiedliwiajac ja nie mial do konca racji bo nie przyszla do niego. Moze nie wiedziala jak? Wlozyl lusterko do pudelka. Zamknol je. Zastanawial sie co zbydowac. W jednej chwili przypomnial sobie jednego z motyli ktore wczsniej stworzyl. Wskrzesil go i otworzyl pudelko. Wiedzial ze moze znowu wysmieje motyla. Ale bedzie wtedy pewien co o niej myslec. Wyslala malego zoltego motylka do niej. Zaknol pudelko i probowal zbudowac lusterko. Wyciagnol je i chcial ujrzec Ja.. nie udalo sie. Niebo nie chcialo mu pokazac nic innego porocz jego odbicia...


13 lutego 2005   Komentarze (6)

pudelko znalezione 3 okiem

Nie pamietam dokladnie co sie wtedy dzialo. A raczej wogole nie pamietam. Wiem tylko tyle ile  Lith mi potem opowiedzial. Zachowywalam sie jak za mgla. Otepiala robilam dziwne rzeczy. Potem Lith zdenerwowal sie na mnie i kazal mi sie oddalic. Slusznie myslal ze znowu czuje jak krawedz mnie pochlania. Jednak ja zaczelam sie z nim klocic. Infantylnie go przezywalam, tupalam nogami, plakalam. Jak czteroletnia dziewczynka. Lith w zaden sposob nie umial sobie ze mna poradzic. Obiecywal mi kolory Krawedzi lecz tym razem juz nie chcialam krawedzi. Tym razem ja nienawidzilam za to ze mnie porzucil. Musial szukac innych sposobow. Staral sie przekonac mnie po dobroci, tak jakby sie obszedl z czteroletnia dziewczynka, probowal po dobroci tlumaczac mi wszystko co i jak jest naprawde. Mowil ze Krawedz mnie uwiezi, ze zniewoli mnie, ze jest podobne do piekla z mala roznica. Do piekla idzie sie gdy jest sie n ato skazanym, a w krawedz sie wtapaiaz tylko z wlasnej woli. Ona kusi ludzi smutnych, melancholijnych. Tlumaczyl mi ze musze sie z czegos ucieszyc aby zostawila mnie raz na zawsze. Ale mowil to jak do lalki ktora placze. Zdenerwowany tez probowal zagrac mi na ambicji. Jednak i to nie na wiele sie zdalo. W koncu podstepem zwiazal mi rece i sila zabral. A raczej podniusl mnie, przerzucil przez ramie i szedl. sedl dlugo. Napoczatku tej wyprawy krzyczalam, wyrywalam sie. Jednak byl duzo silniejszy odemnie. Sadze ze nie zalezalo to od sily miesni bo wkoncu byly to juz zaswiaty. Chodzilo raczej o sile charakteru. Tam tylko mocna dusza, silna psychiczna, pewna siebie brzejdzie nie niepokojona przez nic. Ja jednak wtedy ze swoja melancholia i smutkiem bylam bezbronna.

Doszlismy do jasniejszego miejsca. Nie byla to pusta i nicosc Krawerdzi. Przestalam tez wtedy czuc jej wptyw na siebie. jednak dalej bylam lekko otepiala i zdezorientowana. Dopiero po bardzo dlugim czasie przeprosilam Lithnara... chociasz wtedy tez nie zdawalam sobie do konca sprawy co sie stalo i za co go przepraszam. Jednak najwazniejsze jest to ze rozumial mnie i nawet nie oczekiwal wtedy przeprosin i podziekowan za uratowanie duszy, ktore naprawde mu sie nalezaly. Po tem zaczelam juz trzezwiejsza rozmowe.

-Lithnarze... Mowiles mi o kolorze Krawedzi... Powiedz mi ze ona nie istnieje.
-Nie istnieje nie boj sie. To bylo male klamstwo.- Wtedy przytulil mnie. Odpedzal w ten sposob moj strach przed krawedzia. Nie czulam juz zalu, rozpaczy jaka mi przyniosla "zdrada" Krawedzi. Teraz byl tylko paniczny strach przed czyms tak niezrozumialym i niepojetym ze az wciagajacym. Balam sie ze znowu mnie opeta to pozadanie... a On to wszystko odpedzal. Rozumiesz? To dobrze... Nastepna rzecz o jaka zapytalam bylo pudelko.
-Hahaha... Neri jestes kochana. Myslalaem ze wtedy nie pamietalas o niczym gdy Ci mowilem o pudelku. Tak.... pudelko a raczej Pudelko  przez wielkie "P" istnieje. Chciesz je zobaczyc?
-Jesli tam nie ma nic zwiazanego z krawedzia to tak.- W tym momecie zastosowalam jeden z moichuroczych i niebanalnych usmiechow. Szczerze mowiac ja nad nimi malo panuje. Czasami mimo ze nawet tego nie chce zaczynam sie wdzieczyc przed mezczyznami. Ale to jest chyba naturalne u kobiet... ale lekko irytujace! To straszne ze nie umiemy nad soba zapanowac! Ale wroce do  mojej historii. Podal mi wtedy mala czerwona torebke, taka w jakiej daje sie prezenty, jednak ta byla duzo bardziej sfatygowana. Wyciagnelam z niej male drewniane pudelko z namalowanymi na wieczku zoltymi slonecznikami na niebieskim tle. Otworzylam je szybko aby zobaczyc jego zawartosc...

CDN

 

05 lutego 2005   Komentarze (4)

Mettalica

!!METALLICA!!
Poczatek miesiaca... blog stoi pusty... A kolejna czesc opowiadania jest nadal tylko w mojej glowie. Ostatnio opornie mi siie pisze. Mozliwe ze ejstem zbyt zajeta. Dlatego wymyslilam mniej wymagajaca rzecz. Jest to zespol miesiaca. W kazdym miesiacu przedstawie wam mimimum jakie kazdy powinien wiedziec. Umieszcze w notce linki i bede czekac na wasze propozycje sugestie wiadomosci, ciekawosti itp. Krotko mowiac FANI "pozadnej" muzyki laczcie sie!!

Miesiac luty Oglaszam miesiacem Metallicy....

Skład:

James Hetfield- gitara rytmiczna, wokal

Lars Ulrich-perkusja

Kirk Hammett-gitara

Robert Trujillo-bas


Rok zalozenia:

1981

Historia:

hiStory


Oficjalna stronka:

Metallica

Inne stronki:


M
E
T
A
L
L
I
C
A


Plyty:


Kill 'em All


Ride The Lightning


Master Of Puppets


Garage Days Re-Revisited


...And Justice For All


Metallica (Black)


Load


ReLoad


Garage Inc.


S & M


St. Anger


Moja ulubiona piosenka/i:

Nothing Else Matters

Wasze ulubione piosenki...

Lista

1. Nothing Else Matters.... 46p

2. Unforgiven II...42p

3. Fade to Blackp...34p

4. The unforgiven... 24p

5. Whisky in the jar... 22p

6. My friend of misery... 20p

7. Hero of the day... 14p

8. Orion... 12p

9. Mama said... 10p
9. One... 10p

10. For whom the bell tolls... 8p
10. No Leaf Clover... 8p

11. Last Caress... 6p

12. Enter Sandman... 4p

13. Now I wanna Sniff some Glue... 2p
13. Star Wars Imperial March... 2p
13. Wherever I may Roam... 2p
13. Welcom home... 2p

Zmienilam system. Pod naciskiem siostry wprowadzilam system punktowy.

Czekam ciagle na dalsze notowania... lista bedzie zamknieta na koniec miesiaca!

Wasze sugestie:

(narazie brak, ale jesli pojawi sie jakis ciekawy komentarz z Waszej strony napewno to miejsce sie wypelni)

PS. Notka bedzie aktualizowana.
PS.II Podziekowania dla Hobbitha!

01 lutego 2005   Komentarze (16)
< 1 2 ... 30 31 32 33 34 ... 56 57 >
Palurien | Blogi