God is a girl?
Godzac sie z obcymi bogami, tymi pierwszymi, zmodyfikowanymi, nowymi czy tez tymi skradzionymi. Czasami taki bog, bogini czy inny bozek moze byc plagiatem. Tylko niestety w historii ciagle sie to powtarza. Pamiec jest dlugowieczna, a dusza ucieka. A tylko dusza ma tyle sily by zaprzatac sobie glowe sadami. Poznajac tamtych poznaje tez mojego Boga. Modlac sie doszlam do wniosku ze moj Bog jest kobieta lub jest bezpuciowy. Dlaczego? Bo zadne wdzieczenie sie, zaden usmiech, droczenie sie, mizdrzenie Boga (nie bede pisac "Go" ani "Jej" bo jak moja teoria lub ich teoria beda nie prawdziwe to gotow sie obrazic. Ja bym sie obrazila gdyby ktos pisal o mnie w rodzaju meskim. Ale kontynujac) ... Wszuystkie bardziej i mniej kokieteryjne prosby nic nie daja. Trzeba byc lojalnym, uczciwym i z czystym sercem wytrwale prosic. Nie da sie uciec na skroty. ZADEN mezczyzna nie byl i nie jest tak odporny. Chyba ze homoseksualista... ale biorac pod uwage to co wyprawia Nasz Kosciol to sadze ze Bog nim nie jest bo dawnoby zeslal na ten swiat przyslowiowy grom z jasnego nieba. (chy to bardziej nie pasowaloby do Jonusa niz do Boga Abrahama, Izaaka i Mojzesza?). Mozna by ze mna polemizowac w tej kwestii twierdzac ze to nasz Ojciec. Ojciec kochajacy nas miloscia ojsowska wiec kokieteria nie ma tu nic do gadania. Lecz ten czlowiek bylby slepy i gluchy... a napewno nie byl nigdy coreczka Tatusia. Nie ma bardziej uleglego mezczyzny niz Ojciec kochajacy i wielbiacy swoja mala cureczke... Jeszcze jak jego Anioleczek sie usmiechnie to gotow gory przenosic. Matki w swej milosci sa praktyczniejsze, trzezwiejsze, choc sa bardziej gotowe na poswiecenia. Tylko kobieta moglaby byc takim absolutem jakim jest Bog. Dlaczego? Ze wzgledu na testosteron. Mezczyna musi walczyc i udowaniac swoja wielkosc i wspanialosc. Nawet gdy jest najwspaialszy na swiecie zapyta sie Ciebie czy dobrze ugotowal jajka na miekko (gdy mu sie zdarzy przez przypadek raz na pol roku popelnic czyn gotowania)... Cokolwiek nie powiesz i tak znajdzie defekt i bedzie nastepnym razem dazyl do jeszcze wiekszej idealnosci, by po wieki mogbyc chwalony za mistrzostwo w gotowaniu jajek na miekko. Gdyby Bog byl mezczyzna do nieba trafialyby tylko kobiety, aby zaden mezczyzna nie mogl mu zagrozic w byciu najlepszym. Bog zdecydowanie jets kobieta. Genialna, ulepszona wersja. Bog nie jest przeciez takim panikarzem, nie placze nad zlamanym paznokciem, ma odwage i sile mezczyzny. Bog to kobieta z jajami? Mozna by tak powiedziec. Ale najwygodniej myslec ze Bog to Bog... nie bedzie wtedy zadnej pomylki. A od zachcianki bedzie mogl/a to byc twoja najlepsza przyjaciolka, mama, tata, brat czy tez kumpel, nie koniecznie do piwa.
I cala moja dysputa poszla sie szjalac.