ekhem...
Znowu bede pisac... Niech zyczenia choc raz sie spelnia.
Probowalam napisac kolejna czesc. Nie mam zaduzo czasu, szkola mnie goni. Nie udalo mi sie napisac nawet slowa. Z prostej przyczyny, ja nic nie pamietam. Muszialam sobie wszystko pokolej przypomniec. Sadze ze male streszczenie by sie przydalo. Przynajmniej tej ostatniej czesci.
Neri umarla nie posiadajac aniola stroza. Jedna z anielic Elen zlitowala sie nad nia i postanowila jej pomoc. Charyzmatycznie pociagnela za soba dwojke przyjaciol. Gdy Elen probowala naradzic sie z przyjaciolmi jak pomoc Zmarlej, los wplotl w ta historie pewne malzenstwo, ktore dostalo wskazuwki od malej, najbardziej niebianskiej istoty w opowiadaniu - Arti. Zgromadzeni w domu Reala szukaja w sobie i w zmarlej cech milosci. Gry skoncza wypelniac liste dziewczyna powinna zostac uwolniona z krainy pomiedzy niebem a pieklem.
W tym czasie Neri przemierza bezczas z Lithnarem, ktory uratowal ja przed popadnieciem w ciemnosc Krawedzi. Wedruac w poszukiwaniu pylu nieba ( ktory gromadzili w malej drewnianej skrzyneczce aby moc tworzyc male cuda) znalezli cos w rodzaju szpitalu dla dusz, ktore zostaly zniszczone na ziemi. Niewinni, ktorzy nieznaja radosci ucza sie w nim jak ja osiagac, zdobywac i tworzyc. Neri wyciaga z zamkniecia mala dziewczynke. Opisany zostal tez prosec. Ta czesc zostala zamknieta wiec nie bede jej przypominac, ani wam ani sobie.
Obym wytrwala.