"Malenka tajemnica bycia w ciszy lub po prostu...
!!COMA!!
Jest to wedlog mnie jeden z najlepszych polskich zespolow. W ubieglym roku wielokrotnie nagrodzono zespol i wokaliste, uznano ten zespol nadzieja POLSKIEGO ROCKA!!! (heh... ale sie wczulam) Oglaszam marzec miesiacem COMY!!!
Sklad:
Dominika Witczaka (gitara)
Tomasza Stasiaka (perkusja)
Rafała Matuszaka (bas)
Marcin Kobza (gitara)
Piotr Rogucki (wokal)
Rok zalozenia:
1998 rok (czerwiec)
Historia:
Niestety umieszczenie linku z historia ktora w bardzo ciekawy ( i w mometach krwawy) sposob jest opisana jest nie realne... wiec zapraszam tylko na oficjalna strone... chyba jestescie w stanie znalesc tam przycisk opisany jako "zespol" :P
Oficjalna stronka:
COMA
Inne stronki:
C
O
M
A
Plyty:
Pierwsze wyjscie z mroku
Moja ulubiona piosenka/i:
(Meczylam sie strasznie z wybraniem piosenek. To straszne wybrac cos co z dnia na dzien, z humorku na humorek sie zmienia. Ja jestem zmienna... wiec wielkim wyrzeczeniem bylo obycie sie tutaj bez piosenek: "Ocalenie", "Pierwsze wyjscie z mroku" czy tez "Zbyszek" ... ale zdecydowalam sie w koncu tu umiescic nastepujace piosenki...)
Leszek Zukowski, Pasazer, Sierpien
Lista waszych ulubionych piosenek:
(Tym razem prosze glosowac tylko na 3 piosenki poniewaz Coma jest stosunkowo mlodym zespolem i nie ma takiego repertuaru jak np Metallica)
1. Pasazer... 28p
2. Pierwsze wyjscie z mroku... 20p
3. Leszek Zukowski... 18p
4. Zbyszek... 11p
5. Sierpien... 6p
Relacja z koncertu:
"Ja tancze, a niebo, niebo gra, ja spiewam prze-niebieski czas" Wiem ze zaczynajac opowiesc od bisu robie to malo chronologicznie, ale nie moge zaczac inaczej. Bardzo dlugo zespol kazal na siebie czekac. Moje gardlo zdarlo sie calkowicie po krzyczeniu "PA-SA-ZER-PA-SA-ZER!!!" i ewentyalnie "CO-MA-CO-MA!!!" Ale nie zaluje. Za tego "Pasazeta" bylo warto. Koncert ma w sobie to ze wszystko sie poteguje, krzyk, dzwiek, glosnosc, tlok (przed komputerem sluchajac muzyki ma sie duuuzo wiecej miejsca) ilosc sluchaczy... i przynajmniej we mnie emocje i uczucia. Niedawno Stwierdzilam ze Coma nie doluje. Mylilam sie. Trzykrotnie na ogarnol mnie smutek. Zastanawiaalm sie czy nie zaczac plakac. Co prawda oczy mi juz wczesniej lzawily od dymu papierosowego... ale nie wnikajmy w szczegoly. Zespol... Piotrek R. (Wokalista) Slicznie mowil o zyciu... Mowil (ujme to jako) harmonijnie z tekstami piosenek. Natomiast w czasie koncertu zachowywal sie... ekscentrycznie, nieokielznanie i lekko schizofrenicznie. Jednak sadze ze to byla tylko taka oprawa koncertu. Gitarzysci i basista byli bardzo dobrze... Nie widze jednak sensu specjalnie sie rozwodzic na ten temat bo wiele na tym swiecie jest genialnych muzykow tak grajacych. nie chce absolutnie nic im ujmowac. Poprostu nad gitarzystami wiele osob sie zachyca wiec ja juz nie musze bo i tak wiadomo ze sa wielcy. Moja uwage chce za to zwrocic na Tomasza S. ktory jest perkusista. Tak jak zagral (nazwe to) solowke w Zbyszku... nie bylam jedyna osoba ktora stala z otwarta buzia... Naprawde to bylo cos. To jest niepodwazalny argumet koncertow. Zadko sie zdarza aby biosenki nagrane w studio mialy takie wstawki samej perkusi... jeszcze w takim efektownym wykonaniu. Juz powoli zaczne konczyc przynudzac... jeszcze tylko atmosfera... Byla genialna, tak jak na dobry, a nawet bardzo dobry koncert przystalo. Nawet Tatusiowie "malych dziewczynek" ktore byly bohaterkami apelu pod tytulem "nie zgniedzcie" lekko podskakiwali na "Skaczemy"... A wiec ktorko mowiac ZALUJCIE ze was tam nie bylo i widzimy sie na najblizszym koncercie Comy ktory bedzie w okolicach gliwic!!!
Wasze sugestie: