Milosc
-=Elen33=- ....Neri18....
- Pytanie... Wiesz ze jestes okrutna? Nawet nie mam juz sily na gniew. Czemu to cale nasze zycie jest zagadka? Nie! To nie jest to pytanie, jak je zadam to Ci to podkresle... teraz pewnie z zalu wyplynie jakis monolog... Czemu smiertelnosc to jadna wielka niewiadoma? I czemu teraz tez tak jest? Sto jeden wytlumaczen uslyszalem za smiertelnosci, ale zadna nigdy mi nie satysfakcjonowala. Jak stad wyjde, pojde do Niego i sie zapytam. Pewnie i tak nie zrozumiem co mi odpowie ale osmiele sie i pojde, i sie zapytam!
- Dlaczego myslisz ze Bog Ci odpowie w niepojety sposob?
- A jaki On jest? Wszystko co uczynil nie pojmuje, to chyba jego odpowiedz bedzie podobna do Niego.
- Dlaczego?
- He? Jak to dlaczego? Poprostu! To logiczne!
- To twoja odpowiedz jest nie pojeta i nielogiczna, a nie Boga. Jesli logika wogole istnieje.. bo dla mnie to pojecie abstrakcyjne. Nie byles u Boga jeszcze... Ciagle sie tego boisz mimo ze jestes w niebie? Czemu nie chcesz poznac Boga? Bog jest dobry i prosty... to ludzie i anioly robia z Niego Niepojetego, bo to ludzie i anioly sa niepojete... Bog jest prosty jak milosc.
Bog jest miloscia.
Milosc to
posiwcenie,
czulosc,
dobroc,
opieka,
bezpieczenstwo,
wiara,
zaufanie,
cierpliwosc,
wyrozumialosc,
podziw,
szacunek,
pozadanie,
namietnosc,
pasja,
przebaczenie,
usmiech,
dotyk,
tesknota,
wsparcie,
oddanie,
nadzieja,
spokoj,
opanowanie,
bezinteresownosc,
spontanicznosc,
zrozumienie,
radosc,
bliskosc,
bycie potrzebnym,
uzalenienie,
pomoc,
szept,
marzenia,
zaslepienie,
spelnie,
mysl,
rozpalenie,
dopelnienie,
doskonalosc,
wrazliwosc,
zmyslowosc,
troskliwosc,
cieplo
i pewnie nie wymienilam nawet polowy z tego co powinnam. Milosc jest wspaniala i prosta jak Bog. Bo to jest jedno. I tak naprawde tylko milosc jest do zbawienia potrzebna. Trzeba ja znalesc w sobie. Ta bezinteresowna, dobra ktora wyrosla sama z siebie a nie z potrzeby. Znajdz ja, a uda wam sie uratowac te dwie duszyczki zagubione za bramami nieba. Te na ktore patrzysz stojac w obrazie. One potrzebuja was. Musicie im pomoc. Musicie bo kochacie. Wszyscy. Zaraz wyjdziesz z tego obrazu i podarzysz tam gdzie masz isc. A wiesz gdzie masz isc. Masz ta liste, co prawda nie pelna ale to nic. Macie za zadanie wypelnic ja, a wtedy ich uratujecie. Jesli nie rozumiesz, to zrozumiesz w odpowiednim momecie. A teraz idz bo zona zaraz sie zaplacze na kolejna smierc.
- Ale Arti...
- Mowie idz!!! - Krzyknela jak dorosla kobieta. Z moca, sila, barwa, pewnoscia dojrzalej kobiety. Spojrzal na nia a Ona jakby opamietala sie i zmalala w jego oczach. Stala sie jeszcze mniejsza, jeszcze mlodsza. Mrugnela. Spojrzala na niego z dolu robiac wielkie oczka... byly juz zupelnie dziecinne.
- Arti... - Dziewczynka odsunela sie od Niego z trwoga i pobiegla do pary namalowanych postaci. Astran chcial za Nia pojsc. Lecz jego nogi nie pokieroaly go w glab obrazu.
ja wiem, że nie rozumiesz tamtych notek i nie przepraszaj, bo nie masz za co, one są niezrozumiałe, bo nie mam dowagi napisać wszystkiego wprost.
\"Ludzie i anioły są niepojęte...\" To zdanie mnie urzekło... Zachwyciło...
milosc po prostu jest.
Dodaj komentarz